Ordynator Łubicz myli się przy wysyłaniu SMS-ów. W wyniku pomyłki salowemu Basenowi wydaje się, że ordynator go wkrótce mianuje swoim osobistym zastępcą. Natomiast asystentka Łubicza śmiertelnie się na niego obraża i nie chce już słyszeć o uprawianiu seksu z ordynatorem. Basen nie kryje się ze swoim awansem i zapowiada wszem i wobec rządy twardej ręki. Rozchodzi się plotka, że jest wariatem cierpiącym dodatkowo na stwardnienie ręki.