Pokojowe protesty w Mińsku po śmiertelnym pobiciu białoruskiego opozycjonisty zostają spacyfikowane przez milicję. Dziennikarki niezależnej białoruskiej telewizji jako jedyne prowadzą transmisję z przebiegu wydarzeń z okien jednego z okolicznych bloków. Gdy zostają namierzone przez milicyjny dron mają niewiele czasu na podjęcie decyzji – kontynuować relację, czy zadbać o bezpieczeństwo?